We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Roznieś Swoje Mocarstwo

by rozwalswojmozg

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      10 PLN  or more

     

1.
2.
Chodzisz po mieście, znudzony codziennością Chcesz zobaczyć świat z pełną ostrością Spotykasz mnie i wiesz już co jest grane Chcesz ode mnie to, co jest zakazane Pierwszym razem, miałeś opory Każdy następny raz, już byłeś mniej odporny Wiem gdzie cie znaleźć, znam twoich kumpli Dzięki za referencje, ich dusze da się kupić Sprzedaje im to, czego ty sam chcesz Dlaczego mają tego nie brać, skoro mówisz do nich bierz Towar z piekarni płynie bezpiecznym rejsem Chcesz więcej? zamówię więcej Węgorzy w jeziorze jest coraz więcej Wciągasz to nosem, to jest piękne Ale w środku duszy jestem przerażony tym miejscem Matka już nie ma dla ciebie hajsów, jesteś dzieckiem Przecież tak łatwo jest okraść duży sklep Ja też muszę za coś żyć, wiesz jak jest Jestem Dilerem Wyznaczam granice, w swoim mieście Parę przecznic jest moich, resztę weźcie Dziele interes, czasami się składa Bywa że trzeba użyć siły lub gnata Sprzedaje tu, ty sprzedajesz tam Jak ktoś nie zrozumie, leci od górny warn Na twojej dzielni mam lepszych klientów Załatwmy to bez większych patentów Panie premierze, jak żyć w mieście prawa Gdzie policja jest wykupywana dajesz towar, albo utarg z dnia To jest nasza pierdolona gra
3.
To Proste 06:51
Wciąż biegniesz Nawet nie wiesz za czym Chcesz zdobyć Chociaż nie wiesz po co Dlaczego żyjesz Znów w weekend spijesz się Pokażesz się w nowej marynarce I odejdziesz w zapomniane Twoje marzenia (kolorowy magazyn) Najlepsze kosmetyki (skóra aktorki) Popularne filmy (największa reklama) Modne ciuchy (piosenkarze) Czy wszystko do czego dążymy to tylko jest lans Chcemy być modniejszy by być lepsi wśród nas Mamy dolary na soczewkach, w oczach pragnienia Kurwa, zapominamy o ważnych wydarzeniach Chcesz być kimś, a jesteś tylko małą cząstką czegoś co było już od dawna stworzone Każdy sądzi, że jest inny od wszystkich Chciałby by marzenia były spełnione Jesteśmy tylko sumą jęknięć rodziców Jesteśmy zwykłymi komórkami Nie różnimy się od innych ludzi Wszyscy są zwykłymi kurwa mać śmiertelnikami To proste, przecież każdy o tym wie To proste, na pewno wie to ty ja To proste, jak słońce, że świeci nad nami To proste, każdy o tym wie, ja wiem czasami To proste, każdy o tym wie na świecie To proste, jesteśmy wszyscy tacy sami To proste, kochamy się tylko nie wiemy za co To proste, skurwysyny przecież to proste! Ile jeszcze będziesz biec Ile trudu włożysz w swoją pracę Czy to jest warte zachodu? Czy naprawdę po to starasz się? Twoją świątynią jest sklep Sakramentem produkt Modlitwa alkoholem Spowiedź kacem Twoje marzenia (kolorowy magazyn) Najlepsze kosmetyki (skóra aktorki) Popularne filmy (największa reklama) Modne ciuchy (piosenkarze) Czy wszystko do czego dążymy to tylko jest lans Chcemy być modniejszy by być lepsi wśród nas Mamy dolary na soczewkach, w oczach pragnienia Kurwa, zapominamy o ważnych wydarzeniach Chcesz być kimś, a jesteś tylko małą cząstką czegoś co było już od dawna stworzone Każdy sądzi, że jest inny od wszystkich Chciałby by marzenia były spełnione Jesteśmy tylko sumą jęknięć rodziców Jesteśmy zwykłymi komórkami Nie różnimy się od innych ludzi Wszyscy są zwykłymi kurwa mać śmiertelnikami To proste, przecież każdy o tym wie To proste, na pewno wie to ty ja To proste, jak słońce, że świeci nad nami To proste, każdy o tym wie, ja wiem czasami To proste, każdy o tym wie na świecie To proste, jesteśmy wszyscy tacy sami To proste, kochamy się tylko nie wiemy za co To proste, skurwysyny przecież to proste!
4.
Przepraszam 05:18
Proste słowa najmocniej ranią Bardziej niż niechciany krzyk Zawsze byłaś mi droga Konsumowałem Cię jak jedno z droższych win Szlifowałem Cię i starałem dawać Ci to Czego najbardziej chciałaś Brałaś pełnymi garściami Ponieważ też mi dużo oferowałaś Zrobiłem błąd i oboje o nim wiemy Wyniknął on z głupiego zachowania Jestem śmieciem który potrzebuje wsparcia I chciałbym, żebyś mi pomogła Upadłem, chcę się podnieść z Tobą I iść już raz obraną ścieżką Musimy zapomnieć o mych czynach Już nigdy się nie zdarzą Przepraszam Cię za wszystkie moje błędy Przepraszam Cię przecież się zmieniłem Przepraszam Cię chcę być na zawsze Twój Mimo tego, że raniłem Skurwysynu
5.
Do czego będą służyć internety Przecież po to aby znajdować konkrety My cały czas szydzimy wciąż ze sobą I sprzeczamy się z drugą osobą Co mnie obchodzi kto w jakiego wierzy boga? Na kogo odda głos w przyszłych wyborach? Jakie ma skłonności seksualne? Nie rozumiem tego. Do dla mnie nienormalne! Wśród ludzi narastają problemy Każdy z nich ma zaufania kredyt Pamiętaj, że bardzo łatwo go stracić Bo ludzki gatunek się zatracił Gdy przeglądam popularne portale To widzę koty, dupy i seriale Jesteśmy prości, tacy oczywiści Przywiązujemy wagę do alkoholu i do liści Panująca zasada "nie znam się, to się wypowiem" Tutaj każdy dla siebie jest bogiem Tutaj każdy jeden ma słuszną rację Kłócimy się, aby rozwiać spekulacje Ref.: Wśród ludzi narastają problemy Każdy z nich ma zaufania kredyt Pamiętaj, że bardzo łatwo go stracić Bo ludzki gatunek się zatracił Czekaj, czekaj niech policzę ile teraz mam pieniędzy Dług publiczny wciąga ich coraz więcej Nastroje buntu w narodzie odradzają Może państwo tak działa, a Polacy tak mają? W internecie brak oazy zrozumienia Jeden drugiego chce przekonać do zbawienia Mam silną wolę i swoją racje Mam wyjebane i idę na kolejną libacje Taki mam charakter i tego już nie zmienię Lubię pić w towarzystwie, po tym zawsze mam natchnienie Rzuciłem taki tryb życia, ale do niego wracam Patrz na RSM, im się w głowie przewraca
6.
Witam Kolejny Dzień, już nie WWA To miasto, które różne grzechy zrzuca co dnia By je znów przyjąć nocą, Ty między pięścią a kosą między sztuką a barłogiem, między szczęściem a nałogiem Miasto przekleństw, załamanych perspektyw Spełnionych oczekiwań i zdobytych marzeń Miasto kontrastów - tym właśnie Kraków jest Piwnica pod Baranami - kluby ze stripteaserkami Pójdź na osiedle i wypij litra w bramie Wbij się w klub, pokaż kto jest panem Tutaj syf miesza się ze stylem Wybierz swoją drogę, czy stać cię na chociaż tyle? I trwam w tym I zawsze będę w tym trwać Chociaż tyle jest fam Chociaż tyle jest kłamstw I nawet jeśli powiem dość Nawet jeśli światło nie będzie święcić tak samo Jestem wciąż przekonany, że zostanę tu Mimo wszystko Ludzie zawsze będą mówić, że nie jesteś tym kim chcesz Co oni kurwa wiedzą, dokąd zmierzasz i co wiesz Na melanżach często widzę prawdę w oczach gówniany Alkohol i taniutkie kłamstewka Jeżeli chcesz wybrać jedną z dróg Nie pytaj się mnie kurwa, tylko po prostu to zrób
7.
8.
9.
10.
11.

credits

released November 30, 2013

license

tags

about

rozwalswojmozg Warsaw, Poland

contact / help

Contact rozwalswojmozg

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like rozwalswojmozg, you may also like: